Zarząd CDU w Nadrenii Północnej-Westfalii nie zdecydował się na wystawienie kandydatury Broka w nadchodzących wyborach do europarlamentu. Władze ugrupowania w landzie zagłosowały przeciwko niemu podczas poniedziałkowego posiedzenia, mimo że był rekomendowany przez premiera tego kraju związkowego Armina Lascheta (CDU). Lista wyborcza sporządzona przez lokalny zarząd partii jest rekomendacją na zjazd landowych delegatów ugrupowania, który odbędzie się 26 stycznia. Brok ma zatem jeszcze szansę, by wystartować w wyborach. 72-letni polityk zasiada w Parlamencie Europejskim nieprzerwanie od 1980 roku i jest posłem o najdłuższym stażu. Według Robina Alexandra, dziennikarza "Die Welt" zorientowanego w walkach frakcyjnych wewnątrz chadecji, brak miejsca dla Broka na liście wyborczej to konkretna oznaka końca "ery Merkel", która od grudnia ub. roku nie jest już przewodniczącą CDU. "Wraz z końcem kanclerstwa Merkel kończą się też kariery jej zwolenników" - napisał Alxander we wtorek na Twitterze.