Pracownicy niemieckiej sieci zauważyli, że w kartonach oprócz owoców znajdują się również czarne ofoliowane paczki o wadze od kilku do kilkunastu kilogramów, z podejrzanym białym proszkiem w środku. Poinformowana o sprawie policja rozpoczęła przeszukania w innych miejscach, m.in. w centrali owocowo-warzywnej w berlińskiej dzielnicy Moabit. Kokainę znaleziono w 14 sklepach Aldi w Berlinie i landzie Brandenburgia. Na skrzynkach z bananami jako kraj pochodzenia widnieje Kolumbia. To największe tego typu przejęcie dokonane jednego dnia w Berlinie - podkreślił policyjny rzecznik Stefan Redlich na konferencji prasowej. Agencja dpa dopowiada, że nie pierwsze - w styczniu ubiegłego roku 140 kg kokainy odkryto w skrzynkach z bananami również w sklepach Aldi. W 1999 r. 300 kg białego proszku znaleziono u berlińskiej firmy budowlanej. Wartość rynkowa jednego kilograma kokainy to ok. 50 tys. euro. Kartele narkotykowe często wykorzystują morskie transporty żywności, by przy okazji dostarczać własne "produkty" z krajów Ameryki Południowej i Środkowej do Europy. Najczęściej pośrednik odbiera trefny transport w którymś z dużych europejskich portów (np. w Rotterdamie lub Hamburgu). Wystarczy jednak, że dostawa się opóźni lub wydarzy się coś niespodziewanego, a narkotyki trafiają w zgoła inne miejsca - pisze dpa.