Jak powiedział Uhrlau rozgłośni NDR "pomysłodawcy struktur neonazistowskich" znajdują się w dawnych Niemczech Zachodnich, natomiast "organów wykonawczych jest nieproporcjonalnie więcej w nowych krajach związkowych". Uhrlau nie przewiduje jednak powstania "Frakcji Brunatnej Armii" (analogia do terrorystycznej lewackiej RAF, czyli Frakcji Czerwonej Armii). Twierdzi, że w wypadku prawicowego ekstremizmu służby specjalne wiedzą o aktywistach o wiele więcej niż w latach 70. i 80. o lewicowych ekstremistach.