Rzecznik policji z Saalfeld, w Turyngii, oświadczył, że przyczyny pożaru wciąż są badane oraz że nie ustalono jeszcze tożsamości zabitego. Według mediów chodziło o młodego Erytrejczyka. Seria podpaleń obiektów dla uchodźców w Niemczech trwa od kilku miesięcy. Z danych niemieckiego MSW wynika, że w pierwszej połowie tego roku doszło do ponad 200 ataków na schroniska dla azylantów, niemal tyle samo co w całym ubiegłym roku. W tych atakach rannych zostało kilku uchodźców, ale dotychczas nikt nie zginął. W tym roku do Niemiec ma przyjechać 800 tys. cudzoziemców starających się o azyl - czterokrotnie więcej niż rok temu.