Jak zastrzegł, odpowiedzialność w tej sprawie spoczywa obecnie na organach ścigania i sądach w Dolnej Saksonii, gdzie niedawno odnaleziono zaginiony podczas II wojny światowej obraz. - Minister Neumann bardzo się cieszy, że udało się, zidentyfikować oryginalny obraz Aleksandra Gierymskiego, który od końca II wojny światowej uznawano w Polsce za zaginiony. Dotychczas nie wyjaśniono jednak, w jaki sposób obraz trafił do domu aukcyjnego w Buxtehude i w czyim był posiadaniu wcześniej - poinformował rzecznik ministra. Jak dodał, dzięki dobrej współpracy między polskim ministerstwem kultury a resortem Neumanna udało się szybko i wyczerpująco poinformować o sprawie obrazu zarówno władze landu Dolnej Saksonii, odpowiedzialne za ochronę dóbr kultury, jak i organy ścigania, a także Federalny Urząd Kryminalny w Wiesbaden. - Bliskiej współpracy wszystkich władz należy zawdzięczać to, że obraz został zabezpieczony jeszcze przed zaplanowaną aukcją, tak by polscy eksperci mogli potwierdzić jego autentyczność - dodał rzecznik. Zrabowany podczas II wojny światowej z Muzeum Narodowego w Warszawie obraz Aleksandra Gierymskiego miał być licytowany 27 listopada na aukcji Kunst und Auktionshaus Eva Aldag w Niemczech. Oferowano go z ceną wywoławczą 4,4 tys. euro. W katalogu aukcyjnym obraz opisano, jako "zapewne obraz Gierymskiego". Według marszandów, obecna właścicielka obrazu odziedziczyła go po babce, która w 1948 r. wyszła za mąż za przemysłowca i kolekcjonera z Duesseldorfu, posiadającego już wówczas obraz. Obraz został wycofany z aukcji po interwencji polskiego resortu kultury i Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W zeszłym tygodniu polscy eksperci potwierdzili wstępnie, że obraz jest autentyczny.