Niemcy: Polski kierowca aresztowany za przemyt nielegalnych migrantów
Polski kierowca międzynarodowego autobusu jadącego do Monachium został tymczasowo aresztowany za przemyt nielegalnych migrantów. Pojazd został zatrzymany przez policję po przekroczeniu granicy austriacko-niemieckiej. W autobusie podróżowało pięciu Afgańczyków, którzy nie mieli przy sobie dokumentów.
48-letni kierowca z Polski został tymczasowo aresztowany przez policję federalną w pobliżu miejscowości Kiefersfelden. Polak kierował autobusem dalekobieżnym, jadącym do Monachium. Został oskarżony o przemyt pięciu nielegalnych, afgańskich migrantów. Mieli oni wejść na pokład autobusu we Włoszech - podaje presseportal.
Z relacji świadków wynika, że mężczyźni dostali się do autobusu w czasie postoju w Weronie. Przed wejściem na pokład kierowca jest zobowiązany do sprawdzenia dokumentów pasażerom. W tym przypadku, według nieoficjalnych ustaleń, Polak miał nie zwrócić uwagi na wsiadających, ponieważ był zajęty pakowaniem bagaży do luku.
Jak informuje policja migranci to Afgańczycy w wieku od 19 do 24 lat. Podczas policyjnej akcji nie mieli przy sobie dokumentów. Mężczyźni zostali skierowani do obozu recepcyjnego.
Pasażerowie nie mogli kontynuować swojej podróży. Część osób zdecydowała się udać na pociąg, który odjeżdża z Kiefersfelden do Monachium. Reszta była zmuszona czekać na nowego kierowce.
Kierowca po przesłuchaniu na komisariacie w Rosenheim został wypuszczony na wolność, jednak policja informuje, że dochodzenie nie został zakończone.