Rzecznik berlińskiej policji powiedział Polskiemu Radiu, że podejrzaną metalową butlę z gazem znaleziono dziś rano. "To była butla gazowa pozostawiona przed wejściem do fast foodu. Z butli wychodził przewód, którego końcówkę umieszczono w budynku" - poinformował rzecznik. Dodał, że cała konstrukcja nie znalazła się tam przypadkowo - została zainstalowana przez kogoś celowo, aby wpuścić gaz do wnętrza pomieszczeń. "To było niebezpieczne" - przyznał rzecznik policji. Śledztwo przejął Urząd Ochrony Państwa, istnieje bowiem podejrzenie, że mogła to być próba dokonania zamachu. Obecnie technicy kryminologii sprawdzają, jakie konsekwencje mogła wywołać eksplozja butli.Jak informuje berlińska policja, na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnego listu. Niemieckie media mimo to piszą o udaremnionym zamachu terrorystycznym.