Do wypadku doszło około godziny 17.10 w niedzielę w pociągu EC 47 pomiędzy znajdującymi się na terenie Berlina stacjami Karlshorst i Wuhlheide - wyjaśnił rzecznik policji w Berlinie. Próby reanimacji ofiary zakończyły się niepowodzeniem. Z ustaleń policji wynika, że Polak podróżował do Warszawy. Gdy sprawdzający bilety konduktor usłyszał dochodzące z toalety głośne stukanie, zaniepokojony otworzył swoim kluczem drzwi. Okazało się, że pomieszczenie jest puste, a okno toalety zostało wypchnięte na zewnątrz. Gdy ujrzał leżącego na torach mężczyznę, uruchomił hamulec bezpieczeństwa. Zdaniem policji, nic nie wskazuje na udział innych osób w tym wypadku. Obdukcja ciała wykaże, co mogło być przyczyną wypadnięcia mężczyzny przez okno.