Niemcy: Polak wjechał w radiowóz i uciekł. Miał 1,7 promila
W niemieckim mieście Gummersbach doszło do nietypowego wypadku. Polak z impetem uderzył w inny pojazd, który okazał się nieoznakowanym radiowozem policyjnym. Po zatrzymaniu okazało się, że w wydychanym powietrzu ma około 1,7 promila.
Kolizja miała miejsce na skrzyżowaniu ulic Kölner Strasse i Klosterstrasse. 3 lutego tuż przed godz. 21 nieoznakowany radiowóz stanął na czerwonym świetle. Nagle w tył policyjnego auta z impetem uderzył inny pojazd.
We wstecznym lusterku policjanci zobaczyli niebieski samochód na polskich numerach rejestracyjnych, który natychmiast po zderzeniu wycofał, zawrócił i zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli w pościg. Zatrzymali 39-letniego Polaka, który jak się okazało, był nietrzeźwy. W wydychanym powietrzu stwierdzono u niego 1,7 promila. Co więcej mężczyzna nie posiadał prawa jazdy.
"Nieoznakowany radiowóz wskutek kolizji został nieznacznie uszkodzony" - informuje okręgowa policja w Oberberg.
W prawie niemieckim górna granica dopuszczalnego stężenia alkoholu we krwi u kierowcy wynosi 0,5 promila i jest wyższa niż w Polsce (gdzie wynosi 0,2 promila). Za jazdę pod wpływem w Niemczech grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do lat 2.