Mężczyzna szedł autostradą A8 w Bawarii w kierunku Monachium. Chciał wrócić do rodzinnej Polski - powiedział policjantom krótko po zatrzymaniu. Policję zaalarmowała prywatna firma, która zarządza odcinkiem autostrady A8 i zlokalizowała spacerowicza. Pracownicy firmy wyjechali po Polaka, a potem przekazali go policji. Jak się okazało, mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Radiowóz odwiózł go na parking przy autostradzie, gdzie w samochodzie czekał już na niego inny Polak. Obaj wracali do Polski. 27-letniemu spacerowiczowi grozi teraz grzywna - powiedział DW rzecznik komisariatu policji w Kempten. Kara nie będzie jednak zbyt wysoka - dodał. dom Redakcja Polska Deutsche Welle