Krzysztof J. zbiegł w niedzielę przez niewłaściwie zabezpieczone okno w pomieszczeniu kontroli odwiedzających. Początkowo informowano, że nie stwarza on zagrożenia. Mężczyzna trafił za kratki w Niemczech już pod koniec 2010 r., skazany na 2,5 roku więzienia za kradzieże w drogeriach w mieście Recklinghausen. W przyszłym miesiącu miał zostać wydany Polsce. W poniedziałek Ministerstwo Sprawiedliwości w Duesseldorfie poinformowało jednak, że przestępca jest również poszukiwany w Polsce pod zarzutem podpalenia i zabójstwa. Wydano wobec niego europejski nakaz aresztowania. - Tym samym sprawa ta nabiera dla nas zupełnie innego znaczenia - powiedział rzecznik ministerstwa, cytowany przez agencję dpa. Poszukiwania zbiega na razie nie przyniosły rezultatu. Jak informował dziennik "Bild", Krzysztof J. jest już czwartym więźniem, któremu udało się uciec z więzienia w Bochum w ciągu minionego roku. Minister sprawiedliwości Nadrenii Północnej-Westfalii Thomas Kutschaty zapowiedział kontrolę zabezpieczeń w więzieniu.