- Pacjent ma się dobrze, od wielu dni nie jest już źródłem infekcji - oświadczył rzecznik szpitala. "Cieszymy się, że może wrócić do swojej ojczyzny" - napisano w komunikacie. Mężczyzna wyszedł ze szpitala już w piątek. Obywatel Senegalu pracujący jako pomocnik w akcji zwalczania epidemii zaraził się wirusem w laboratorium w Sierra Leone. Na pokładzie specjalnego samolotu przewieziono go 27 sierpnia do Hamburga. Nieznane są szczegóły metody leczenia zastosowanej wobec chorego. Szpital powołuje się na obowiązek dyskrecji. Jeden z lekarzy zaznaczył, że klinika nie będzie stosowała żadnych eksperymentalnych metod. Senegalczyk był pierwszym pacjentem w Niemczech, u którego potwierdzono zarażenie ebolą. Drugi pacjent chory na ebolę leczony jest w szpitalu we Frankfurcie nad Menem. Obywatel Ugandy też zaraził się w Sierra Leone. Frankfurcka klinika nie informuje na razie o jego stanie zdrowia.