W czasie procesu Hoegel przyznał się do winy. Ostatecznie skazano go za 85 zabójstw. Mężczyzna, który pracował w dwóch klinikach niedaleko Bremy, wstrzykiwał pacjentom duże dawki leku na serce, powodując ustanie pracy układu krążenia. Następnie próbował ich reanimować, bo - jak zeznał - sprawiało mu to przyjemność. 42-letni były pielęgniarz przebywa w więzieniu od 2008 r. Został wtedy skazany na siedem lat za próbę zabójstwa. W drugim procesie w 2015 r. skazano go na dożywocie za dwa zabójstwa oraz usiłowanie dwóch kolejnych. Media nazwały Hoegela "największym seryjnym mordercą" w powojennej historii Niemiec.