Friedhelm Adolfs, nałogowy palacz, wynajmuje to mieszkanie od 40 lat. Właścicielce i sąsiadom przeszkadzało, że dym przedostawał się na klatkę schodową przez szparę pod drzwiami. Adolfs nie reagował na ponawiane od dwóch lat skargi otoczenia. - Wyrok sądu to sygnał dla właścicieli mieszkań, że nie muszą już na wszystko pozwalać - powiedziała prawniczka właścicielki Carmen Griesel. Palenie w miejscach publicznych w Niemczech jest zabronione, z wyłączeniem wyznaczonych pomieszczeń w restauracjach. W kraju wśród osób publicznych nie brakuje jednak zdeklarowanych palaczy, którzy bronią prawa do oddawania się nałogowi. Na przykład były kanclerz (1974-1982), 94-letni obecnie Helmut Schmidt nalega, by mógł palić w czasie wywiadów w studiu telewizyjnym. Niedawno niemiecki "Hamburger Morgenpost" podał, że Schmidt zgromadził w domu zapas 38 tys. sztuk mentolowych papierosów w obawie przed rozważanym wprowadzaniem w UE zakazu sprzedaży mentoli oraz papierosów slim.