Dyrektor targów - największego tego typu wydarzenia księgarskiego na świecie - Lorenzo Rudolf przyznał, że niemieccy organizatorzy przez długi czas nie mieli pewności, czy strona polska poradzi sobie z przygotowaniem na czas wystawy. - To zrozumiałe, jeżeli uwzględni się, że w czasie przygotowań wielokrotnie zmieniali się polscy ministrowie kultury. Jestem pod silnym wrażeniem ostatniego etapu przygotowań. Polski program, jako gościa honorowego, jest bardzo udany; wszystko zostało nadrobione - ocenił Rudolf. Przyznał się, że z wyjątkiem twórczości polskich noblistów oraz pisarzy niemieckich, mających polskie korzenie, nie zna zbyt dobrze literatury polskiej. - Targi będą dla mnie podróżą poznawczą po literaturze polskiej. Cieszę się na rozmowy z polskimi twórcami i wydawcami - dodał. Polska halę wystawową zwiedzał korespondent RMF FM, Tomasz Lejman. Posłuchaj jego relacji: Podczas targów zaprezentuje się 6 887 wystawców ze 106 krajów. Pokażą ponad 90 tysięcy tytułów. Międzynarodowe Targi Książki we Frankfurcie nad Menem powinny stać się - zdaniem Rudolfa - "platformą wirtualną", która byłaby przez cały rok miejscem spotkań dla wydawnictw i autorów. Rudolf powiedział, że już obecnie targi oferują portal, który umożliwia wydawnictwom internetową prezentację oraz poszukiwanie partnerów. W przyszłości powstanie wirtualny "system negocjacji" - platforma komunikowania się dla kupców i sprzedających.