- Niemiecki rząd jest pod silnym wrażeniem dużej liczby mieszkańców Ukrainy, którzy gotowi są bronić swoich poglądów i swoich marzeń o Ukrainie jako państwie praworządnym, które podziela europejskie wartości, i szuka w związku z tym bliższych kontaktów z UE - powiedział rzecznik rządu Steffen Seibert dziennikarzom w Berlinie. Jak podkreślił rzecznik, demonstracje na Ukrainie stanowią "bardzo czytelne przesłanie", które powinien zrozumieć także prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Seibert wyraził zaniepokojenie z powodu użycia przez ukraińskie władze siły przeciwko pokojowym demonstrantom. - Rząd federalny wzywa rząd ukraiński do uczynienia wszystkiego co możliwe, aby bronić wolności wypowiedzi i prawa do pokojowych demonstracji - powiedział rzecznik. Dodał, że wszystkie strony powinny wykazać się odpowiedzialnością, by nie doszło do ponownego zastosowania przemocy. "To pokazuje, że serce Ukraińców bije po europejsku" Rzecznik potwierdził, że Niemcy i cała UE są nadal gotowe do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. - Chcemy nadać stosunkom Ukrainy z UE nową dynamikę, nową jakość, i stworzyć narodowi ukraińskiemu nowe szanse - zapewnił. Rzecznik MSZ Niemiec oświadczył w imieniu szefa tego resortu Guido Westerwellego, że demonstracje są wyrazem "opowiedzenia się za Europą". - To pokazuje, że serce Ukraińców bije po europejsku - zaznaczył rzecznik MSZ. Westerwelle zamierza wziąć udział w najbliższy czwartek w posiedzeniu OBWE w Kijowie. Możliwe jest jego spotkanie przy tej okazji z przedstawicielami ukraińskiej opozycji. Seibert poinformował, że rząd Merkel utrzymuje kontakty z ukraińską opozycją. - Mamy swoje kanały informacji - powiedział. Według Seiberta zaproszenie do złożenia wizyty w Berlinie, przekazane Janukowyczowi w piątek przez kanclerz Angelę Merkel, pozostaje aktualne, jednak termin nie został jeszcze ustalony.