Drugie miejsce, z 20-proc. poparciem, zajęła Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD), ale ona również znacznie straciła na popularności, bo przed pięcioma laty zagłosowało na nią 30,7 proc. wyborców. Na trzecim miejscu znaleźli się Zieloni, dla których zdobycie 19,5 proc. głosów jest z kolei znaczącą poprawą. Sukces odniosła także prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD), która uzyskując 12 proc. głosów po raz pierwszy weszła do landtagu w Hesji. CDU nie będzie w stanie rządzić sama Z zaprezentowanej przez stacje ARD i ZDF symulacji podziału miejsc wynika, że chadecja nadal będzie mogła rządzić w Hesji - albo jak dotychczas w koalicji z Zielonymi, albo z SPD, z którą tworzy tzw. wielką koalicję na szczeblu ogólnokrajowym. Jednak - jak wskazują media - słaby wynik chadeków zdecydowanie osłabi pozycję kanclerz Angeli Merkel zarówno w CDU, jak i w rządzie. Najgorsze wyniki od kilkudziesięciu lat Obecny wynik wyborczy CDU jest najgorszy od 1966 r., natomiast SPD tak niskich notowań w Hesji nie miała od 1946 r. Frekwencja wyborcza w tym roku wyniosła 68 proc. Pięć lat temu wynosiła 73,2 proc.Wybory w Hesji uważane były za ważny sprawdzian dla obu partii wielkiej koalicji, szczególnie po tym, jak dwa tygodnie temu zarówno bawarska partia CSU, będąca siostrzanym ugrupowaniem wobec CDU, jak i SPD bardzo słabo wypadły w wyborach landowych w Bawarii. Wyniki z Hesji raczej nie poprawią nastrojów w koalicji. "Ponieśliśmy bolesne straty" Urzędujący premier Hesji Volker Bouffier z CDU przyznał, że sytuacja trudna. "Ponieśliśmy bolesne straty, które nas upokorzyły i traktujemy je poważnie" - powiedział polityk. "Ale też zobaczyliśmy, że opłaca się walczyć. Mieliśmy dwa cele wyborcze: pozostać największą partią i uzyskać taki wynik, aby bez nas nie można było utworzyć rządu" - powiedział Volker Bouffier. Lider SPD Thorsten Schaefer-Guembel stwierdził z kolei, że przyczyną słabego wyniku jest udział socjaldemokratów w wielkiej koalicji na poziomie federalnym. Szefowa socjaldemokratów Andrea Nahles oświadczyła, że "sytuacja rządu jest nie do zaakceptowania" i zasugerowała, że jej partia zastanowi się, czy "ten rząd jest właściwym miejscem dla nas". Po zeszłorocznych wyborach do Bundestagu wielu członków SPD miało poważne wątpliwości, czy wchodzić w układ z chadecją i nadal uważa, że będąc mniejszym partnerem w koalicji nie ma ona możliwości realizowania swojego programu, co przekłada się na spadek poparcia.