Do zdarzenia doszło w czwartek. Funkcjonariuszy z miasta Ansbach (Bawaria) wezwano do przedszkola. Wychowawczyni nie była w stanie poradzić sobie z pięciolatkiem. Co się działo? Chłopiec miał wpaść w szał, być agresywny, rzucać różnymi przedmiotami na sali zabaw oraz nie wykonywać poleceń. Kiedy próby uspokojenia dziecka nie powiodły się, kobieta postanowiła zadzwonić do jego rodziców. Dodatkowo wezwała też policję. Stwierdziła, że czuje się wręcz zastraszona. Uspokoił się na widok policjantów Gdy policjanci pojawili się w placówce, pięciolatek uspokoił się. Nie podejmowali więc oni dalszych czynności. Niepokorne dziecko trafiło pod opiekę mamy, z którą pojechało do domu. Nie ustalono powodu jego trudnego zachowania. Czytaj też: Takiej Anny Dymnej jeszcze nie widzieliśmy. Co się stało z aktorką?