- Myślę, że musimy bardzo uważać w naszych stosunkach z Rosją. Widzieliśmy, jakie złe sygnały można wysyłać, gdy zachowujemy się, jakbyśmy mogli prowadzić politykę z Berlina, Paryża lub Moskwy ponad głowami krajów bałtyckich i Polski - powiedział Hoyer agencji AFP na marginesie szczytu francusko-niemieckiego w Paryżu. Nawiązał w ten sposób do polityki byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, który na pierwszy plan wysuwał partnerstwo energetyczne z Rosją i bliskie stosunki z ówczesnym rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, co było źle odbierane przez Warszawę i kraje bałtyckie. Hoyer podkreślił następnie, że Berlin chce - biorąc pod uwagę wszystkie problemy i słabości Rosji - "odnosić się w sposób otwarty do rosyjskiego partnera". - Nie rozwiążemy wielkich problemów tego świata, będąc w opozycji do Rosji, ale razem z Rosją - zapewnił. Niemiecki minister wyraził następnie zadowolenie z "ożywienia" po wielu latach kryzysu Trójkąta Weimarskiego, z udziałem Polski, Niemiec i Francji. W poniedziałek ministrowie ds. europejskich krajów Trójkąta spotkali się w Warszawie. - Stanowimy 40 procent ludności Unii Europejskiej, tworzymy razem ogromną przestrzeń gospodarczą - zaznaczył Hoyer. Dodał, że taka forma współpracy trzech państw jest "bardzo ważną operacją na rzecz przekroczenia ostatniej linii podziału" między Wschodem a Zachodem w Europie.