Zgodnie z zapowiedziami, strajk rozpoczął się o drugiej nad ranem czasu niemieckiego (i polskiego) i potrwa do godziny 8:00 w piątek. Będzie to czwarta akcja protestacyjna maszynistów w ciągu trzech tygodni, stanowiąca poważne zaostrzenie ciągnącego się od marca sporu zbiorowego z dyrekcją Deutsche Bahn (DB). Już poprzednia, znacznie krótsza akcja strajkowa, przeprowadzona wcześniej w tym miesiącu, spowodowała masowe spóźnienia do zakładów pracy i szkół milionów Niemców. Szefostwo niemieckich kolei zapowiedziało, że strajk, który obejmie też szybką kolej miejską (S-Bahn), odbije się tylko na komunikacji podmiejskiej, lokalnej i regionalnej, bowiem na trasach dalekobieżnych i w transporcie towarowym obowiązuje nadal sądowy zakaz akcji strajkowej. Reprezentujący ok. 34 tysiące pracobiorców Związek Zawodowy Maszynistów (GDL) chce zmusić pracodawcę do podpisania z maszynistami zrzeszonymi w związku odrębnej umowy zbiorowej. Związkowcy domagają się ponadto znacznych podwyżek pensji, średnio o 31 proc. Płaca początkowa powinna ich zdaniem wzrosnąć z 2000 euro obecnie do 2500 euro. Niemiecka Kolei nie godzi się na te postulaty. Pracodawcy proponują podwyżkę wynagrodzeń o 10 procent. W związku z zapowiedzią strajku władze Niemieckiej Kolei (DB) zarzuciły związkowcom nieobliczalność. DB opracowała awaryjny rozkład jazdy, aby chociaż częściowo złagodzić skutki strajku. Ma on objąć około połowy połączeń w ruchu lokalnym. Najdotkliwiej odczują strajk prawdopodobnie wschodnie Niemcy, gdzie utrudnienia w ruchu, spóźnienia i blokada wielu połączeń mogą przedłużyć się aż do godzin wieczornych w piątek. Dziewięciogodzinny, a więc znacznie krótszy strajk maszynistów w poprzedni czwartek spowodował znaczne zakłócenia w ruchu pociągów, zwłaszcza we wschodnich landach. W skali całych Niemiec pracę przerwało wówczas 1400 maszynistów. Konflikt na niemieckiej kolei trwa od marca. W lipcu doszło do pierwszej fali strajków ostrzegawczych. Niepowodzeniem skończyła się w sierpniu misja mediacyjna dwóch znanych polityków CDU - Kurta Biedenkopfa i Heinera Geisslera.