- Szczególnie na Krymie sytuacja poważnie się zaostrzyła - oświadczył Steinmeier. "Ten, kto obecnie słowami lub czynami dolewa oliwy do ognia, dąży świadomie do konfrontacji" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej MSZ w Berlinie. Zdaniem Steinmeiera zaostrzenie sytuacji nie jest w interesie żadnej ze stron. Jak zaznaczył, dalszą eskalację sytuacji, która mogłaby spowodować nieprzewidywalne skutki, można jeszcze powstrzymać. Szef niemieckiej dyplomacji powiedział, że wszystkie działania Rosji na Krymie muszą być zgodne z zasadami suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy, a także z umowami o stacjonowaniu floty czarnomorskiej. Podkreślił, że partnerzy w tej sprawie "trzymają Rosję za słowo". Steinmeier wyraził opinię, że kraje europejskie powinny jak najszybciej zebrać się, by ustalić wspólne stanowisko UE. Kanclerz Angela Merkel powiedziała w Berlinie, że "myśli o ludziach na Ukrainie". Zapewniła, że UE pomoże mieszkańcom Ukrainy, domagającym się wolności i demokracji. Niemiecka kanclerza powiedziała, że należy uczynić wszystko, co możliwe, by zachować terytorialną jedność Ukrainy. - Jesteśmy zaniepokojeni tym, co dzieje się na Krymie - zaznaczyła Merkel.