Rektor prywatnego kolegium im. Piotra Kanizego ojciec Klaus Mertes poinformował w czwartek, że do przypadków molestowania miało dojść w latach 70. i 80. Co najmniej siedmiu uczniów zostało wykorzystanych seksualnie przez dwóch nauczycieli. Podejrzenia wyszły na jaw, gdy Mertes wystosował list z przeprosinami do około 600 byłych uczniów renomowanej szkoły, prowadzonej przez zakon jezuitów od 1925 r. Przyznał w nim, że był głęboko wstrząśnięty i zawstydzony, gdy dowiedział się o "oburzających zdarzeniach, które nie były odosobnione, lecz systematyczne i długotrwałe". Już w 2004 i 2005 r. poinformowano go o dwóch przypadkach molestowania uczniów. Ale obie ofiary prosiły o dyskrecję, dlatego nie badał sprawy i nie doszło do wniesienia skargi. W grudniu zeszłego roku oraz w styczniu zgłosiło się jednak pięć kolejnych ofiar molestowania. Mertes przyznał, że ich relacje skłaniają do przypuszczenia, iż ofiar mogło być jeszcze więcej. Zapewnił, że sprawa zostanie wyjaśniona. Obaj podejrzani nauczyciele od dawna nie pracują w kolegium. Jest mało prawdopodobne, by stanęli przed sądem, bo - według informacji agencji dpa - w każdym z siedmiu ujawnionych przypadków molestowania zarzuty byłyby przedawnione. Anna Widzyk