Organizatorzy Love Parade mieli do wyboru albo zmianę terminu imprezy, albo zmianę trasy techno-pochodu. To drugie rozwiązanie wydawało się bardziej sensowne, ponieważ przełożenie imprezy na inny dzień doprowadziłoby do poważnych strat finansowych. Wiele osób zarezerwowało sobie już hotele, niektórzy dopasowali do Love Parade swój urlop. Zatem znaleziono kompromisowe rozwiązanie, choć organizatorzy Love Parade wiedzą, że muszą szybko rezerwować terminy imprez, bo konkurencja nie śpi i może tylko zaszkodzić. Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Tomasza Lejmana: