20 tys. osób z Torgau i okolicznych gmin ewakuowano wcześniej w bezpieczne miejsca. Bezpieczne miejsce zapewniono także pacjentom miejscowego szpitala. Żołnierze Bundeswehry, służby ratownicze oraz tysiące ochotników walczą od piątku o utrzymanie wałów chroniących samo Torgau. Poziom Łaby w mieście przestał co prawda podnosić się, jednak nasiąknięte wodą wały grożą pęknięciem. Jak podała telewizja n-tv, przeciekająca przez osłabioną tamę woda zagraża dzielnicy przemysłowej w Torgau. W położonej dalej na północ Wittenberdze rzeka przerwała wał ochronny i wdarła się do jednej z dzielnic zabytkowego miasta. Z zagrożonych terenów ewakuowano wcześniej 40 tys. osób. Sztab kryzysowy ocenia, że stan wałów pogarsza się "z minuty na minutę". Wittenberska starówka z licznymi zabytkami związanymi z działalnością Marcina Lutra na razie nie ucierpiała wskutek powodzi. Na nadejście fali kulminacyjnej przygotowuje się stolica Saksonii-Anhaltu - Magdeburg oraz położone nad Łabą miasta Brandenburgii, Meklemburgii i Szlezwiku-Holsztyna. Poprawie uległa natomiast sytuacja w Bitterfeld, zalanym wczoraj przez lewy dopływ Łaby - Muldę. Poziom rzeki obniża się o jeden centymetr na godzinę - poinformował sztab kryzysowy. Przedstawiciele dyrekcji zakładów chemicznych w Bitterfeld zapewnili po raz kolejny, że woda nie przedostała się na teren zakładów. Ich zdaniem, nie ma niebezpieczeństwa katastrofy ekologicznej. Na terenie tzw. parku chemicznego znajdują się fabryki produkujące lekarstwa, chlor oraz środki ochrony roślin. Powoli normalizuje się sytuacja w stolicy Saksonii, Dreźnie. Poziom Łaby w mieście obniżył się dzisiaj w południe do 8,61 m i nadal spada. Wczoraj rano rzeka podniosła się do niespotykanej w historii miasta wysokości 9,40 m. Liczba ofiar śmiertelnych powodzi wzrosła do dwunastu. 108 osób odniosło obrażenia, zaś 28 uznano za zaginione. Zdaniem saksońskiego MSW, liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć, ponieważ kilka osób już od wtorku nie daje znaku życia. Towarzystwo ubezpieczeniowe Allianz ocenia, że trwająca od tygodnia powódź wyrządziła w Niemczech szkody w wysokości 15 mld euro. Koalicja rządowa i opozycja spierają się o wysokość środków koniecznych dla usunięcia skutków kataklizmu oraz źródeł finansowania pomocy. Powódź rozgrywką polityczną Wielka powódź stała się też elementem rozgrywki politycznej pomiędzy obecną koalicją rządzącą a opozycyjną CDU/CSU. Nic w tym dziwnego, bowiem u naszych zachodnich sąsiadów trwa kampania przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi. - Oczekujemy, że w następnym krokiem rządu będzie jak najszybsze utworzenie specjalnego Funduszu Katastrofa Powodziowa 2002, który pomógłby jeszcze w tym roku w usuwaniu zniszczeń powodziowych w Niemczech - apelował w Lipsku kandydat opozycji, Edmund Stoiber. Jego zdaniem, fundusz dysponujący dwoma miliarda euro powstałby ze środków przekazanych przez rząd i bank centralny. Propozycja ta została skrytykowana przez rządzącą koalicję SPD i Zielonych. Ich zdaniem groziłoby to przekroczeniem trzyprocentowej granicy dopuszczalnego deficytu budżetowego, który to limit obowiązuje wszystkie państw strefy euro. W środę rząd w Berlinie przyjął pakiet ustaw uruchamiających między innymi niskooprocentowane kredyty na usuwanie skutków powodzi. Kanclerz Gerhard Schroeder jest przekonany, że Piętnastka wydzieli specjalne środki na pomoc dla Niemiec, Austrii, Czech i Słowacji z rolnego budżetu Unii. UE utworzy fundusz dla ofiar klęsk żywiołowych Unia Europejska utworzy fundusz pomocy ofiarom klęsk żywiołowych, z którego będą mogli korzystać zarówno obecni członkowie, jak kraje ubiegające się o członkostwo - zapowiedział dzisiaj kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. Schroeder, przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi oraz szefowie rządów Austrii, Czech i Słowacji omawiali w Berlinie kwestie pomocy dla krajów środkowoeuropejskich dotkniętych klęską powodzi. Jako "prowizoryczną" wysokość funduszu Schroeder wymienił kwotę 500 mln euro. Zdaniem kanclerza, fundusz może zacząć działać już w tym roku. Propozycja utworzenia funduszu jest dowodem na to, że Europa nie jest abstrakcją, lecz gotowa jest do solidarnej pomocy ludziom w potrzebie - podkreślił Schroeder na konferencji prasowej. Uczestnicy spotkania uzgodnili szeroko zakrojony program pomocy dla krajów poszkodowanych przez powódź. Środki na ten cel pochodzić mają głównie z unijnych funduszy strukturalnych. Przewidziane jest przyśpieszenie wypłat dopłat bezpośrednich dla rolników. W spotkaniu w Urzędzie Kanclerskim na zaproszenie Schroedera wzięli także udział ministrowie spraw zagranicznych zainteresowanych krajów. Unię Europejską poza Prodim reprezentowali komisarze: ds. rozwoju regionalnego Michel Barnier, poszerzenia Guenter Verheugen i budżetu Michaele Schreyer. Prodi w towarzystwie innych komisarzy i niemieckiego ministra spraw zagranicznych Joschki Fischera odwiedził tereny wschodnich Niemiec dotknięte powodzią - Pirnę i Drezno.NATO pomaga krajom dotkniętym powodziami Sekretarz generalny NATO George Robertson zapewnił wczoraj o współczuciu i wsparciu Sojuszu dla Czech, Niemiec, Węgier, Austrii, Rumunii i Słowacji dotkniętych powodziami. W specjalnym oświadczeniu oświadczył, iż jest "osobiście zasmucony rozmiarami i skutkami powodzi" oraz zapewnił obywateli i rządy krajów dotkniętych tą klęską żywiołową, iż mogą liczyć, że zarówno kraje Sojuszu jak i kraje partnerskie pospieszą im z pomocą. Poinformował, że 13 krajów członkowskich i partnerskich udzieliło już w ostatnich dniach pomocy materialnej Czechom. Euroatlantyckie Centrum Koordynacyjne Reakcji na Katastrofy (EADRCC) pozostaje w kontakcie z Pragą oraz innymi zainteresowanymi stolicami w sprawie udzielenia im dalszej pomocy - zapewnił Robertson.