W opublikowanym wieczorem na stronie internetowej MSZ oświadczeniu Erler ocenił, że aresztowanie ponad tysiąca "pokojowych demonstrantów" wzbudza wątpliwość co do adekwatności zastosowanych kroków. "Ostra reakcja ze strony władz rosyjskich stanowi zagrożenie dla prawa do zgromadzeń i prawa do wolności słowa, które są zagwarantowane także w rosyjskiej konstytucji i do których przestrzegania Rosja zobowiązała się w międzynarodowych umowach" - oświadczył polityk SPD. Erler zapowiedział, że władze Niemiec będą "dokładnie obserwowały rozwój wypadków w Rosji". "Berlin oczekuje, że zatrzymane osoby zostaną rychło zwolnione" - czytamy w oświadczeniu. Erler jest koordynatorem rządu do spraw dialogu między społeczeństwami Niemiec i Rosji, Azji Środkowej i krajów Partnerstwa Wschodniego. Podczas protestów przeciwko korupcji w poniedziałek w wielu miastach Rosji zatrzymano ok. 1000 osób. Przed demonstracją w Moskwie zatrzymano jednego z liderów rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, który nawoływał do manifestacji w całym kraju.