Przestępcy na razie jednak nie mają szans na wydanie pieniędzy, gdyż nowa, skradziona waluta wchodzi na rynek dopiero 1 stycznia. To jeden z pierwszych przypadków kradzieży euro. Na początku września, kiedy to ruszyły transporty z nową walutą, w okolicach Frankfurtu nad Menem doszło do napadu na konwój przewożący euro - jednak wtedy sprawców zainteresowały jedynie marki.