Sobotnią demonstrację pod hasłem "Gniew" zorganizowała prawicowa organizacja obywatelska "Zukunft Heimat" (Przyszłość ojczyzny) i antyimigrancka partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) w reakcji na ataki na obywateli miasta dokonane w poprzednich dniach przez uchodźców syryjskich. W jednym z incydentów grupka młodocianych Syryjczyków groziła małżeństwu, kilka dni później jeden z nich ugodził nożem 16-letniego Niemca.Według doniesień agencji dpa w proteście wzięło udział kilkaset osób, z kolei organizacja "Zukunft Heimat" informowała w mediach społecznościowych o 2,5 tys. uczestników. W trakcie demonstracji doszło do napaści na dwóch dziennikarzy, a przeciw domniemanym sprawcom wszczęto postępowania - podają niemieckie media. Po zakończeniu demonstracji - jak informuje policja w komunikatach - w nocy z soboty na niedzielę na prywatnej imprezie urodzinowej doszło do utarczki między Niemcem a Syryjczykiem, w wyniku której obaj doznali obrażeń ciała. Dwie osoby, które nie podporządkowały się nakazowi opuszczenia miejsca zdarzenia, zabrano do aresztu. W trakcie akcji doszło też do ataku ze strony 18-letniej Niemki na funkcjonariusza policji; ona również została aresztowana. Kilka godzin później w centrum miasta doszło do incydentu między grupą pięciu Niemców i dwóch cudzoziemców - poinformowała policja. Jeden z cudzoziemców użył gazu pieprzowego; cudzoziemcy zbiegli z miejsca zdarzenia. W ostatnich miesiącach doszło w Chociebużu do wielu konfliktów między obywatelami Niemiec a Syryjczykami. W reakcji na te wydarzenia minister spraw wewnętrznych Karl-Heinz Schroeter zdecydował w ubiegły piątek, że do miasta nie będą wysyłani żadni nowi uchodźcy.