Ponad 70 osób z ośrodka dla uchodźców podpisało się pod listem otwarty wystosowanym do Urzędu ds. Migracji i Uchodźców. "Hala sportowa, na której zostaliśmy umieszczeni nie stanowi dla nas awaryjnego schronienia, ale więzienie" - czytamy w liście. W hali ulokowano obecnie około 200 osób - podaje "The Local". Migranci skarżą się na panujące tam warunki. Chodzi m.in. o ułożone zbyt blisko łóżka, nieoddzielone żadnymi parawanami. Problemem jest również panujący brud oraz kiepskie warunki sanitarne. Migranci otrzymali do dyspozycji sześć toalet i dwa prysznice. Podglądali i fotografowali? Do urzędu dotarł również drugi list, podpisany wyłącznie przez kobiety przebywające w ośrodku. Migrantki oskarżają w nim pracowników firmy ochroniarskiej, strzegącej hali, o molestowanie na tle seksualnym. Kobiety twierdzą, że mężczyźni filmują je i fotografują podczas prysznica lub karmienia piersią. Kilku pracowników miało również nakłaniać je do uprawiani z nimi seksu - pisze "The Local". Mężczyźni mieli grozić, że w razie odmowy kobiety zostaną usunięte z ośrodka. W związku z tym, autorki listu apelowały o wymianę personelu. Firma ochroniarska zdecydowanie stanęła w obronie swoich pracowników, oświadczając, że oskarżenia ze strony przebywających w ośrodku muzułmanek są fałszywe. (jk)