Jedna z podróży ministra wzbudziła szczególne oburzenie - w ubiegłym tygodniu Scharping poleciał nocą z Berlina na Majorkę. Odesłał służbowy samolot do Niemiec, a następnego dnia wezwał go z powrotem, by udać się służbowo do Macedonii. Scharping używał maszyny służbowej, by polecieć na Majorkę, gdzie spędzał wolny czas u boku swej obecnej towarzyszki życia. Gerhard Schroeder zapewnia, że zasady używania samolotów służbowych były przestrzegane. - Reszta, natury prywatnej, jest sprawą między dwojgiem dorosłych ludzi i nie powinna podlegać debacie politycznej - powiedział Schroeder.