Na wyraźne życzenie SPD, ośrodki budowane na południowej niemieckiej granicy nie będą nazywały się centrami tranzytowymi, lecz ośrodkami procedur tranzytowych. W ośrodkach nie będzie żadnych drutów kolczastych, a imigrant będzie mógł w nich przebywać maksymalnie do 48 godzin. W tym czasie może opuścić ośrodek, ale nie wolno mu wjechać do Niemiec. Rodziny z dziećmi otrzymają w ośrodku oddzielne pokoje. Szefowa frakcji SPD w Bundestagu Andrea Nahles mówi o ostrożnym optymizmie, natomiast Horst Seehofer stwierdził, że jest zadowolony z osiągniętego porozumienia. Jeszcze w tym roku rząd musi przygotować projekt nowej ustawy migracyjnej. Ponadto porozumienie przewiduje, że niemieckie służby graniczne będą mogły działać nawet w krajach sąsiednich, do 30 kilometrów od granicy. Na razie nie wiadomo, czy chodzi o wszystkie granice, czy tylko o granicę z Austrią.