- Zasadniczo nie mam nic przeciwko rozpowszechnianiu religijnych pism - powiedział Krings dziennikowi "Rheinische Post". - W przypadku salafitów chodzi jednak o radykalne ugrupowanie, które zakłóca swoim agresywnym postępowaniem religijny pokój w Niemczech - wyjaśnił motywy swojego sprzeciwu niemiecki polityk, od 2009 r. zastępca przewodniczącego klubu parlamentarnego CDU/CSU w Bundestagu. Zgodnie z planami salafitów każde niemieckie gospodarstwo domowe ma otrzymać bezpłatny egzemplarz świętej księgi muzułmanów. W wielu niemieckich miastach akcja już się rozpoczęła. Jak podkreślił Krings, salafici zamierzają rozdawać Koran także w szkołach. - Nie dopuścimy do tego. Będziemy przeciwdziałać wszędzie tam, gdzie jest to możliwe - zapowiedział. Szef Urządu Ochrony Konstytucji w Hesji, Roland Desch, zaapelował do ministra spraw wewnętrznych Północnej Nadrenii-Westfalii o wsparcie w akcji skierowanej przeciwko rozprowadzaniu Koranu. Wyraził nadzieję, że odpowiednie służby zainteresują się źródłem finansowania tej kosztownej akcji.