Według informacji gazety "Lübecker Nachrichten", autobus miejski, wypełniony pasażerami, był w trasie, gdy jeden z mężczyzn wyciągnął nóż i zaczął nim ranić ludzi. Słysząc krzyki, kierowca natychmiast zatrzymał autobus i otworzył wszystkie drzwi, żeby umożliwić pasażerom ucieczkę. Wtedy on także został zaatakowany. "Pasażerowie krzycząc z przerażenia wyskakiwali z autobusu. Sprawca miał w ręku nóż kuchenny" - relacjonował jeden ze świadków. Według "Lübecker Nachrichten", sprawca to 35-latek pochodzenia irańskiego. Został zatrzymany przez policję. Akt terroryzmu? Okoliczności zdarzenia są nadal niejasne, na jego temat napływają rozbieżne informacje. Rzeczniczka prokuratury Ulla Hingst przekazała, że sprawca to 34-letni obywatel Niemiec, który urodził się w innym kraju. Jeszcze w piątek ma być przesłuchiwany. Jak powiedziała, "motyw tego zajścia jest całkowicie niejasny; sprawdzamy wszystkie możliwości, niczego nie możemy wykluczyć". "Nie mamy przesłanek, które wskazywałyby na polityczną radykalizację (tego mężczyzny) w jakiejkolwiek formie" - podkreśliła. Lokalna gazeta "Luebecker Nachrichten" podała, że sprawca pochodzi z Iranu, a w Lubece mieszkał od dawna. Szef MSW w regionalnym rządzie kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn, Hans-Joachim Grote przekazał, że "sprawca niczego nie krzyczał ani nie ogłaszał", ale jest za wcześnie, by wykluczyć podłoże terrorystyczne zajścia. Szczegóły zdarzenia Według jednego z naocznych świadków zdarzenia, na którego powołuje się "Luebecker Nachrichten", podczas jazdy jeden z pasażerów ustąpił miejsca starszej kobiecie, a wtedy napastnik ugodził go nożem w pierś. Według innej osoby podczas jazdy jeden z pasażerów zrzucił plecak na ziemię, po czym wyciągnął broń i zaczął atakować innych pasażerów. Jak podała Hingst, kierowca autobusu zatrzymał pojazd i odblokował drzwi, by pasażerowie mogli uciec na zewnątrz. W ujęciu napastnika, który najprawdopodobniej posługiwał się nożem, pomogli inni pasażerowie. Saperzy badają plecak znaleziony w części przegubowej autobusu. Na razie nie jest jasne, czy należał on do napastnika - podkreśliła rzeczniczka prokuratury, wskazując jednocześnie, że część uczestników zdarzenia mówiła o wydobywającym się z plecaka dymie. Według słów Grotego w środku znajdował się materiał zapalający. Policja odgrodziła okolice przystanku autobusowego w dzielnicy Kuecknitz w północnej części Lubeki, gdzie doszło do ataku. Po zajściu szef MSW Grote odwołał swój udział w uroczystym otwarciu regat Travemuender Woche, odbywających się w Lubece. Jak powiedział, burmistrz miasta Jan Lindenau "zobaczy, jak sprawy się potoczą z Travemuender Woche, czy będzie uroczyste rozpoczęcie". Tegoroczna impreza została zaplanowana w dniach 20-29 lipca.