"Narodowo-konserwatywne skrzydło w CDU chce zwiększyć budżet na zbrojenia do 2 proc. PKB i planuje równocześnie obniżenie wydatków socjalnych" - powiedział Gabriel, czołowy polityk SPD, który na początku roku zrezygnował z kierowania partią na rzecz Martina Schulza. "SPD nie zgodzi się na to. Dlatego rozstaniemy się (z chadekami)" - podkreślił. W wywiadzie dla "Sterna" Gabriel skrytykował politykę europejską CDU. Jego zdaniem narodowo-konserwatywne siły hamują reformy w Unii Europejskiej i chcą, by Niemcy odgrywały rolę "opiekuna" Wspólnoty. Szef niemieckiego MSZ wskazał, że Merkel odnosi sukcesy jako niemiecka kanclerz tylko dlatego, że SPD "uważa na nią", co jest "na dłuższą metę męczące". "Nie dziwię się, że SPD nie chce dłużej pełnić tej roli" - wtrącił socjaldemokrata. Chrześcijańscy demokraci (CDU i CSU) oraz SPD tworzą od 2013 roku koalicję rządową z Merkel jako kanclerz. 24 września odbędą się wybory do Bundestagu. W przedwyborczych sondażach chadecy osiągają wynik w granicach 40 proc. i wyprzedzają SPD o kilkanaście punktów procentowych. Najbardziej prawdopodobną koalicją po wyborach jest sojusz CDU/CSU z liberalną FDP i ewentualnie Zielonymi. Kontynuacja koalicji z CDU/CSU byłaby dla SPD jedyną szansą na pozostanie u władzy. Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)