Strajk, do którego przystąpiło około 200 pracowników służb kontroli ruchu naziemnego, rozpoczął się o 8 i potrwa do 22. Spółka Fraport, zarządzająca lotniskiem zatrudniła personel zastępczy, ale pasażerowie muszą liczyć się z utrudnieniami. Już w czwartek po południu siedmiogodzinny strajk kontrolerów spowodował odwołanie 172 z zaplanowanych 526 startów i lądowań. Linie lotnicze anulują przede wszystkim loty krajowe i europejskie. Pasażerom proponują bezpłatne zmiany rezerwacji albo bilety kolejowe. Związek zawodowy kontrolerów ruchu naziemnego GdF żąda znacznych podwyżek wynagrodzeń i lepszych warunków pracy, w tym skrócenia tygodniowego czasu pracy. Fraport uznała żądania związków za zbyt wygórowane, bo - jak oszacował dyrektor personalny w spółce Herbert Mai - ich spełnienie oznaczałoby faktyczne podwyżki płac nawet o 60-70 proc. GdF został również skrytykowany przez duże organizacje związkowe.