Dramatyczne sceny rozegrały się w miniony piątek rano. Na numer alarmowy zadzwoniła Małgorzata Z. - matka chłopca. 28-latka przekazała służbom, że znalazła czteroletniego synka martwego, dziecko leżało w swoim łóżeczku. Zeznali, że chłopiec spadł ze schodów Na miejsce przyjechało pogotowie, jednak lekarz stwierdził zgon chłopca. W domu przebywały w tym czasie trzy inne osoby - wspomniana matka dziecka, jej partner Daniel G. (33 lata) i drugie dziecko Małgorzaty Z. - sześcioletnia dziewczynka. Zarówno Małgorzata Z., jak i Daniel G. powiedzieli służbom, że dziecko chwilę wcześniej spadło ze schodów. Badania wykazały jednak, że obrażenia czterolatka nie pasują do opisu zdarzenia przedstawionego przez jego opiekunów. "Bild" podaje, że policja podejrzewa, że dziecko zostało dotkliwie pobite przez Daniela G. Mężczyzna, emigrant z Polski, został aresztowany pod zarzutem zabójstwa chłopca. "Bild" wskazuje, że Małgorzata Z. także przebywa w areszcie pod zarzutem zaniedbania dziecka. Sześcioletnia córka kobiety jest pod opieką specjalnego Biura d. Młodzieży. Kobieta przeprowadziła się do Daniela G. w październiku ubiegłego roku. Dziennik wskazuje, że mężczyzna sam ma dwoje dzieci z poprzedniego związku. Była partnerka 33-latka miała jednak uciec wraz z dziećmi i schronić się w domu samotnej matki. "Bild" podaje, że powodem ucieczki z domu było agresywne zachowanie Daniela G.