Niemcy: Co najmniej dwie ofiary śmiertelne wybuchu w Leverkusen
Co najmniej dwie ofiary i ponad 30 rannych - to dotychczasowy bilans wybuchu i pożaru, do których doszło we wtorek w skupiającym zakłady chemiczne parku przemysłowym w Leverkusen na zachodzie Niemiec - poinformował we wtorek późnym wieczorem w zarządca kompleksu. Wcześniej informowano o jednej ofierze śmiertelnej i 16 rannych.
Jak powiedział Lars Friedrich, zarządca kompleksu, zaginionych jest pięciu pracowników.
- Poszukiwania zaginionych trwają, ale nadzieja na znalezienie ich żywych szybko gaśnie - stwierdził Friedrich.
Do potężnej eksplozji, która wywołała pożar w położonym na terenie parku składzie odpadów, doszło o godz. 9:40. Wybuch słychać było w promieniu 10 kilometrów. Nadal nie wiadomo, co było jego przyczyną.
Zamknięto kilka okolicznych autostrad. Na miejsce skierowano wiele jednostek policji, straży pożarnej, w tym śmigłowce, oraz karetki pogotowia. Policja apelowała o omijanie okolic Leverkusen.
Federalny Urząd Ochrony Cywilnej i Pomocy Ofiarom Katastrof zakwalifikował wypadek jako "ekstremalne zagrożenie" oraz wezwał okoliczną ludność do pozostania w domach i zamknięcia drzwi i okien. Pierwsze pomiary powietrza nie wykazały jednak toksycznego skażenia.
Po kilku godzinach pożar ugaszono.
Na terenie parku przemysłowego o nazwie Chempark działa ponad 30 firm, w tym jeden z największych niemieckich koncernów chemicznych - Bayer. Chempark położony jest bardzo blisko Renu.