Ciało dziewczyny znaleziono w niedzielę wieczorem w pokoju podejrzanego w komunalnym schronisku dla bezdomnych i uchodźców w mieście Sankt Augustin koło Bonn. Mężczyzna sam powiedział policjantom, że leżą tam zwłoki. "Udzielił także jeszcze innych informacji, które obecnie sprawdzamy" - zaznaczył rzecznik prokuratury w Bonn Robin Fassbender. Dalszych szczegółów nie chciał ujawnić i odmówił odpowiedzi na pytanie, jakie mogły być motywy zbrodni. Według rzecznika policji, na trop podejrzanego naprowadziły śledczych wiadomości pojawiające się w mediach społecznościowych. Rodzice 17-latki zgłosili jej zaginięcie w piątek po południu. Powołując się na policję, regionalna telewizja publiczna WDR podała, że dziewczyna zamierzała odwiedzić przyjaciółkę, ale do niej nie dotarła. W niedzielę po południu spacerowicze znaleźli nad jeziorem w Sankt Augustin odzież i torebkę zaginionej. W przeszukiwaniu wód jeziora i jego okolic wzięło udział ponad 150 policjantów, strażaków i ratowników technicznych. Akcję prowadzono przy wsparciu płetwonurków, psów i śmigłowca. Jednocześnie dzięki napływającym informacjom policja zaczęła sobie zdawać sprawę, że dziewczyna mogła się zatrzymać u 19-latka w Sankt Augustin. Gdy pojawili się u niego funkcjonariusze, od razu powiedział, że w pokoju leżą zwłoki. Zawezwany przez policjantów lekarz pogotowia mógł już tylko potwierdzić zgon dziewczyny.