Niemcy: Burza lodowa szaleje. Wiatr do 140 km/h
Z Europy Zachodniej napływają pierwsze informacje o ofiarach śmiertelnych, jakie pochłonął potężny orkan Fryderyka.
W Holandii, gdzie wichura przewracała drzewa i spychała ciężarówki z szos, zanotowano co najmniej trzy ofiary śmiertelne, uderzone przewracanymi przez wiatr drzewami, bądź spadającymi gałęziami.
W Nadrenii Północnej-Westfalii i Brandenburgii w wypadkach drogowych spowodowanych wichurą zginęło dwóch kierowców samochodów ciężarowych. W miejscowości Emmerich na placu kempingowym drzewo przygniotło mężczyznę, który także poniósł śmierć na miejscu. Podczas akcji zginęło dwóch strażaków. Obaj zostali przywaleni drzewami - jeden w Turyngii, drugi w Kraju Saary. W Nadrenii Północnej-Westfalii wiatr wiejący miejscami z prędkością 150 kilometrów na godzinę zerwał kilometry linii wysokiego napięcia. Przez kilka godzin ponad 100 tysięcy mieszkańców tego landu było pozbawionych prądu.
W Belgii zginęła kobieta, na której samochód spadło powalone przez wiatr drzewo. Kobieta jechała drogą prowadzącą przez las w rejonie na południe od Brukseli.