Co najmniej trzy osoby zginęły, a sześć zostało rannych w piątek w wyniku ataku nożownika w centrum Wuerzburga w środkowych Niemczech. Policja informuje o zabitych i rannych, nie precyzując ich dokładnej liczby. Sprawca został zatrzymany. - Nie ma już żadnego niebezpieczeństwa - zapewniła policja na Twitterze. Domniemany sprawca został postrzelony przez interweniującą policję, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - Jest kilku rannych, a także ofiary śmiertelne - dodano. Podkreślono, że nic nie wskazuje na to, by było dwóch sprawców. Mężczyzna był uzbrojony w długi nóż. Jak poinformowało radio Bayerische Rundfunk, atakował przechodniów w pobliżu placu Barbarossy w centrum miasta. Według informacji tej rozgłośni rannych miało zostać 15 osób. Agencja dpa podaje z kolei, że obrażenia odniosło pięć osób. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać młodego mężczyznę trzymającego przedmiot wyglądający na nóż oraz innych mężczyzn, trzymających go na odległość za pomocą krzeseł do przyjazdu policji. Na innym nagraniu widać było plamy krwi na ziemi. Jak pisze Reuters, miejsce ukazane na filmikach zgadza się z miejscem, gdzie doszło do ataków, ale nie dało się potwierdzić ich autentyczności. Policja zaapelowała o niedzielenie się w internecie zdjęciami lub nagraniami ze zdarzenia, prosząc o poszanowanie prawa ofiar do prywatności. Pewne obszary centrum miasta pozostają na razie zamknięte - pisze "Bild". Lokalne media wcześniej informowały o napadach z użyciem noża w 130-tysięcznym Wuerzburgu, leżącym na południowy wschód od Frankfurtu. Według informacji "Bilda" mężczyzna zaatakował nożem kilka osób, część rannych odniosła poważne obrażenia. Sprawca został postrzelony w nogę i ujęty. Ze wstępnych ustaleń, na które powołuje się agencja dpa, wynika, że mężczyzna atakował przypadkowych przechodniów w centrum miasta. - Istnieją przesłanki, że mogło chodzić o atak islamistyczny - powiedział agencji dpa Hermann, który przybył na miejsce zdarzenia. Jak dodał, według jednego ze świadków zdarzenia napastnik krzyknął "Allahu Ahkbar" (Allah jest wielki). - Dochodzenie policyjne będzie musiało ustalić, czy mamy do czynienia z aktem powiązanym z islamizmem, czy ze stanem psychicznym" agresora" - wskazał Herrmann, zauważając, że według służb ratunkowych Somalijczyk wykazał się "naprawdę niewiarygodną brutalnością". Jak informowała wcześniej policja, sprawca został postrzelony w udo przez jednego z interweniujących funkcjonariuszy i ujęty. Jest to 24-letni Somalijczyk, który mieszkał w Wuerzburgu od 2015 roku. Policja zawiozła go do szpitala, gdzie został opatrzony i jest obecnie przesłuchiwany. Szef MSW sprecyzował, że agresor już wcześniej był znany z policji z powodu aktów przemocy i problemów psychiatrycznych, a "kilka dni temu został umieszczony siłą w szpitalu psychiatrycznym". Według rzeczniczki miejscowej policji Kerstin Kunick do ataku nożownika na przechodniów doszło ok. godziny 17 w centrum miasta w okolicach placu Barbarossy. Według niemieckich mediów rannych zostało od kilku do kilkunastu osób. Jak podaje lokalna gazeta "Main Post", wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko i jedno z jego rodziców.