Seibert wyraził też żal z powodu decyzji ogłoszonej wcześniej w środę przez irańską administrację. Tymczasem rzecznik niemieckiego MSZ zapewnił, że Berlin zamierza nadal w pełni realizować umowę, o ile Iran będzie robił to samo. O wycofaniu się z niektórych zobowiązań umowy poinformowano sygnatariuszy porozumienia nuklearnego w listach od prezydenta Hasana Rowhaniego, które dostarczono w środę rano ambasadorom Chin, Francji, Niemiec, Rosji i Wielkiej Brytanii. USA wycofała się z umowy dokładnie rok temu. "Ta eskalacja jest wysoce niebezpieczna" Jednocześnie Rowhani w transmitowanym przez telewizję przemówieniu ostrzegł pozostające w porozumieniu kraje, że jeśli w ciągu 60 dni nie zostaną wypracowane nowe warunki umowy, Teheran wznowi produkcję wysoko wzbogaconego uranu. Rowhani poinformował również, że od teraz Iran będzie zatrzymywał nadwyżkę wzbogaconego uranu i ciężkiej wody zamiast sprzedawać, jak przewiduje umowa nuklearna z 2015 r. "Ta eskalacja jest wysoce niebezpieczna" - oświadczył przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Roettgen, dodając że po wystąpieniu USA z porozumienia istniało ryzyko takiego rozwoju sytuacji. Irański prezydent daje 60 dni Irański prezydent wyznaczył pozostającym w umowie pięciu krajom termin 60 dni na spełnienie obietnic dotyczących ochrony irańskiej ropy i sektora bankowego przed amerykańskimi sankcjami. W liście do ambasadorów zagrożono, że jeśli to nie nastąpi, Iran zawiesi stosowanie kolejnych postanowień porozumienia. Odpowiadając na to żądanie, Seibert usprawiedliwiał się, że uruchomienie nowego niedolarowego kanału płatności z Iranem zajmuje więcej czasu niż zakładano. "Należy wykonać ostatnie kroki, które umożliwią działanie tego przedsięwzięcia. Wymaga to także poczynienia odpowiednich przygotowań po stronie irańskiej" - przekonywał rzecznik rządu RFN. Sankcje nałożone na Iran Pod koniec stycznia br. Francja, Niemcy i Wielka Brytania założyły spółkę INSTEX, która ma zarządzać kanałem płatności obsługującym transakcje finansowe z Iranem, aby w ten sposób obejść amerykańskie sankcje, nałożone na Teheran ponownie po wycofaniu się USA w maju ub.r. 5 listopada ub. r. Stany Zjednoczone przywróciły sankcje przeciwko Iranowi. W związku z tym mające siedzibę w Brukseli stowarzyszenie SWIFT (pośredniczące w transakcjach między instytucjami finansowymi na całym świecie) zablokowało dostęp do swojego systemu komunikacji irańskim bankom. Obrót płatniczy z Iranem jest od tamtego czasu mocno utrudniony. Jest mało prawdopodobne, że nowy kanał płatności przyczyni się do ożywienia handlu z tym krajem. Zwłaszcza że spółka ma na początku obsługiwać jedynie transakcje handlu żywnością, lekami i produktami medycznymi. Z Berlina Artur Ciechanowicz