"Niemiecki operator sieci Gascade zapewnił, że gaz nie płynie, a przepustowość Nord Stream 1 wynosi zero" - podała agencja Reutera. Niemcy a gaz z Rosji. Media o Nord Stream 1 Agencja podkreśla, że nie jest jasne, dlaczego kupujący złożyli zamówienia na przepustowość gazociągu, skoro Rosja nie zapowiedziała, że w najbliższym czasie przez Nord Stream 1 ponownie popłynie gaz. Niemiecki operator Nord Stream AG przekazał, że nie może potwierdzić poniedziałkowych nominacji, czyli zamówień gazu. Według Reutersa nominacje były widoczne na stronach internetowych niemieckich gazociągów łączących Nord Stream 1 z użytkownikami końcowymi, natomiast nie odnotowano ich na stronie internetowej operatora. Nord Stream 1 to największy gazociąg w Europie, którym przesyłanych jest do 59,2 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie. Nord Stream 1 nieczynny. Rosja wstrzymuje dostawy gazu Gaz przestał nim płynąć z Rosji do Niemiec 31 sierpnia. Pierwotnie zapewniano, że przerwa ma potrwać trzy dni, a Gazprom oświadczył, że wstrzymanie dostaw nastąpiło z przyczyn technicznych. Odpowiedzialna za konserwację gazociągu niemiecka spółka Siemens Energy poinformowała, że w przekazanych przez Gazprom informacjach nie wykazano technicznego powodu wstrzymania przesyłu gazu. Sprawa zakręcenia kurka z gazem przez Rosjan oburzyła część Niemców, którzy zaapelowali do władz w Berlinie. Okręgowy związek rzemieślniczy w Halle-Saalekreis w Saksonii-Anhalt wystosował list otwarty do kanclerza Niemiec Olafa Scholza, w którym wzywa go do zaprzestania wszelkich sankcji wobec Rosji i rozpoczęcia negocjacji w sprawie zakończenia wojny z Ukrainą. "Czy naprawdę chce pan poświęcić swój kraj dla Ukrainy?" - pytali w sierpniu rzemieślnicy. Jego autorzy wysunęli trzy żądania: "1. Natychmiastowe wstrzymanie wszelkich sankcji wobec Rosji. 2. Natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji dyplomatycznych w celu zakończenia wojny. 3. Wszystkie decyzje polityczne mają być badane pod kątem dobra narodu niemieckiego - tak jak pan przysięgał". W ocenie Reutera zamknięcie Nord Stream 1 zaostrzyło "najgorszy w historii kryzys dostaw gazu w Europie".