- Putin zabił demokratyczny kraj, a zbudował kraj skorumpowany i mafijny. To absolutnie widoczne, wszyscy to widzą - powiedział na konferencji prasowej w Strasburgu Niemcow, były wicepremier Rosji w latach 1997-1998, mianowany przez Borysa Jelcyna. Zastrzegł jednak, że brak demokracji, wolnych wyborów i wolności słowa w Rosji, a także wrzucanie opozycji do więzień "to nie jest tylko wewnętrzna sprawa Rosji", gdyż kraj ten należy do międzynarodowych organizacji, takich jak Rada Europy czy OBWE. Jak zaznaczył Niemcom, "gdyby Putin odłączył Rosję od tych organizacji międzynarodowych, to mielibyśmy Koreę Północną" i wówczas prawdą byłoby twierdzenie, że prawa człowieka to wewnętrzny problem Rosji. - Ale teraz tak nie jest - to nasz wspólny problem - podkreślił. Eurodeputowana Zielonych i szefowa podkomisji praw człowieka w PE Heidi Hautala skrytykowała liderów UE za "unikanie kontaktów z rosyjską opozycją" i spotykanie się jedynie z przywódcami Rosji. Premier Putin wraz z około 12 ministrami będzie 24 lutego w Brukseli z wizytą w Komisji Europejskiej. - Chcemy wezwać liderów instytucji, by się spotkali z opozycją rosyjską. Rozumiemy bowiem jak ważne jest, by w Rosji była opozycja, która ma szansę przejąć rządy w bliskiej, miejmy nadzieję, przyszłości. Wstydzę się, widząc jak liderzy europejscy unikają kontaktów z rosyjską opozycją, podczas gdy utrzymują kontakty z opozycją białoruską - powiedziała Hautala. Niemcow przyznał, że nigdy nie spotkał się jeszcze z liderami unijnych instytucji: ani z przewodniczącym KE Jose Manuelem Barroso, ani z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton, ani z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem. - Wielu ludzi w Europie wierzy w "realpolitik", zapominając o wartościach. Wierzą w gaz i gotówkę. Ale nie wszyscy myślą w ten sposób - ci tutaj (wskazał na Zielonych) myślą inaczej i to daje nadzieję patriotom w Rosji - powiedział. Podkreślił, że rosyjska opozycja chce wziąć udział w najbliższych wyborach parlamentarnych. - Jesteśmy prawdziwą demokratyczną opozycją, kompletnie nie zgadzamy się z Putinem. Proponujemy zupełnie inny program - taki, by zbudować europejską Rosję. Dlatego tu jesteśmy - powiedział. Podkreślił, że Rosja potrzebuje modernizacji i innowacji, gdyż gospodarka rosyjska oparta jest tylko na eksporcie gazu i ropy, "co daje nieprzewidywalną przyszłość", ale najpierw jeszcze ważniejsza jest "polityczna modernizacja". Według Niemcowa rosyjskie władze "chcą być jak Mubarak", prezydent Egiptu, który dopiero po 30 latach władzy ustąpił w wyniku masowych protestów na zawsze. - A jak zmodernizować kraj, jeśli jesteś Mubarakiem? Są przeciw politycznej modernizacji. Rezultat: korupcja, brak zasad prawa, prawdziwej konkurencji w gospodarce, wiele społecznych problemów, droga ropa, ale i deficyt budżetowy. To rezultat polityki Putina - powiedział opozycyjny polityk. Proszony o komentarz w sprawie prezydenta Dimitrija Midwiediewa, Niemcow powiedział, że "nie jest on prawdziwym prezydentem", a tylko "retorycznym blogerem", który ma wiele dobrej woli, ale nie ma władzy.