Możliwość podejmowania pracy w którymś z unijnych państw to jedna z europejskich swobód, zapisana w traktacie. Ale wskazywana w Wielkiej Brytanii jako zagrożenie, przyczyniła się między innymi do zwycięstwa zwolenników wyjścia z Unii, co potwierdził premier David Cameron. Na tę swobodę niechętnie patrzą także we Francji, Holandii, czy Danii. Polska, świadoma problemu, deklaruje gotowość do negocjacji na ten temat. Od tej debaty nie uciekniemy - podkreślił wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. - To jest nieusuwalny element, który jest jednym z najbardziej toksycznych wątków integracji. To on rozsadza dziś zaufanie do integracji. Jeżeli tego wrzodu nie przetniemy, to ta sprawa będzie nam wybuchała w rękach przy kolejnych okazjach - argumentował wiceminister. Konrad Szymański dał do zrozumienia, że Polska nie zgodzi się na znaczne ograniczenie swobody podejmowania pracy w innych, unijnych krajach. - I tak na końcu jest potrzebna jednomyślność - dodał wiceminister. Kolejna, nieformalna narada o przyszłości Unii w gronie przywódców 27 krajów, bez Wielkiej Brytanii ma odbyć się we wrześniu.