Występując we wtorek przed eurodeputowanymi komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, Bildt poinformował, że w czwartek oficjalnie przyjmie wniosek o członkostwo w UE od Islandii. - Tempo rozpatrywania tego wniosku będzie takie, jak w przypadku innych krajów, ale uwzględnimy fakt, że Islandia jest już członkiem EOG i dorobku Schengen i w związku z tym jest bardzo zaawansowana na drodze do UE - powiedział Bildt. - Kraj, który już jest w EOG, w pewnym stopniu przyjął już dorobek Unii, i to dotyczy Islandii, Liechtensteinu i Norwegii. Zdecydowana część negocjacji jest już wykonana- dodał. Przyznał, że "oczekuje, że kraj (Islandia) o tak długiej historii parlamentarnej już za kilka lat będzie członkiem UE". Tłumaczył, że przystąpienie Islandii pozwoli Unii zaangażować się w kwestie arktyczne oraz stworzy możliwość nowych szlaków transportowych z Pacyfikiem. Utworzony w 1992 roku EOG to strefa wolnego handlu i wspólny rynek, obejmujące kraje Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (z wyjątkiem Szwajcarii). EOG, tak jak UE, opiera się na czterech fundamentalnych wolnościach: swobodzie przepływu ludzi, kapitału, towarów i usług. Obywatele wszystkich państw należących do EOG mogą się swobodnie przemieszczać, osiedlać i nabywać nieruchomości na ich terenie. W czwartek islandzki parlament podjął decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych, co wzbudziło jednak żywe protesty przedstawicieli rolników oraz rybaków. Światowy kryzys finansowy gwałtownie i mocno dotknął liczącą 300 tysięcy obywateli Islandię. Jej szybko rozwijające się banki upadły pod wypływem zadłużenia i załamania się kursu waluty. Kraj został zmuszony do pożyczenia 10 mld dolarów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zmusiło to Islandczyków do rozważenia - jako wyjścia z sytuacji - integracji z UE. Według islandzkiego rządu kraj mógłby stać się członkiem Unii w 2012 roku. Przystąpienie do UE będzie musiało być zatwierdzone w ogólnonarodowym referendum.