Niecodzienne sceny w parlamencie. Poseł ukradł ustawę
Krzyki, wyzwiska, przepychanki, bójki - tak wyglądają obrady parlamentu na Tajwanie. Ogromne emocje wywołuje tam projekt ustawy przygotowanej przez opozycję. Na jej mocy parlament zyskałby dodatkowe uprawnienia kontrolne wobec rządzących. Aby uniemożliwić procedowanie przepisów jeden z parlamentarzystów postanowił zabrać projekt nowelizacji i uciec z sali posiedzeń, przepychając się niczym zawodnik futbolu amerykańskiego. Wideo z tego incydentu trafiło do sieci.

Emocje w tajwańskim parlamencie sięgnęły zenitu jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem obrad. Politycy partii rządzącej i opozycji krzyczeli na siebie i próbowali wypchnąć się z sali.
Doszło do szarpanin, w wyniku których parlamentarzyści wielokrotnie przewracali się. Żadna ze stron nie chciała dopuścić do przejęcia mównicy.
Tajwan. Poseł wziął ustawę i uciekł z sali posiedzeń
W pewnym momencie parlamentarzysta Guo Guowen z rządzącej Demokratycznej Partii Postępowej postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Aby uniemożliwić uchwalenie ustawy wyrwał projekt z rąk innego polityka, a następnie wybiegł z sali obrad. Wideo z tego incydentu trafiło do sieci.
Awantura trwała ponad 10 godzin. Posiedzenie rozpoczęło się o godz. 9, jednak aż do wieczora nie udało się wprowadzić żadnego punktu do porządku obrad. Przedstawiciele partii sporadycznie dyskutowali na temat możliwego porozumienia, jednak po chwili ponownie pojawiały się spory. W wyniku bójek do szpitala trafiło pięciu polityków.
Tajwan. Awantura o kontrowersyjną ustawę
Spór zaognił się na kilka dni przed oficjalnym przejęciem władzy w Tajwanie przez prezydenta elekta Lai Ching-te. Inauguracja zaplanowana jest na poniedziałek. Demokratyczna Partia Postępowa (DPP), którą reprezentuje prezydent, straciła jednak większość w parlamencie. Największa partia opozycyjna, Kuomintang (KMT), ma więcej mandatów niż DPP, ale nie na tyle, aby samodzielnie stworzyć większość, dlatego współpracuje z małą Tajwańską Partią Ludową (TPP).
Źródłem konfliktu jest kontrowersyjny projekt przygotowany przez opozycję. Nowe przepisy mają zapewnić większe uprawniania kontrolne wobec rządu. Politycy i urzędnicy mogliby zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej w przypadku, gdy parlament uzna ich słowa za fałsz.
Partia rządząca zarzuca ugrupowaniom opozycyjnym "niekonstytucyjne nadużycia władzy", ze względu na pominięcie zwyczajowych konsultacji.
Agencja Reutera przypomina, że w tajwańskim parlamencie zdarzają się awantury. W 2020 roku politycy KMT w ramach sporu dotyczącego importu wieprzowiny z USA rozrzucili na podłogę parlamentu podroby wieprzowe.
Źródło: Reuters. Focustaiwan.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!