Ma to związek z wybuchem wulkanu na Islandii i unoszącą się w powietrzu chmurą pyłu, który może zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego. Zamknięte są lotniska w wielu krajach Europy. W niedzielę tylko 4 tysiące lotów Nadzorująca ruch lotniczy organizacja Eurocontrol poinformowała, że w niedzielę spodziewa się w Europie zaledwie 4 tys. lotów na skutek chmury popiołów wydobywających się z islandzkiego wulkanu. Oznacza to ograniczenie ruchu lotniczego o 84 proc. Organizacja podała w komunikacie, że normalnie w niedzielę powinno odbyć się blisko 25 tys. lotów, tymczasem na skutek zamknięcia przestrzeni powietrznej w wielu europejskich krajach będzie ich tylko ok. 4 tys. Oznacza to, że liczba odwołanych lotów w Europie rośnie lawinowo od czwartku, kiedy odwołano 27 proc. połączeń. W piątek odwołanych było blisko 60 proc. lotów, a w sobotę 78 proc. Organizacja podaje, że paraliż ruchu lotniczego dotyczy większej części europejskiej przestrzeni powietrznej: Austrii, Belgii, Chorwacji, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, większej części Francji, Hiszpanii oraz Niemiec, Węgier, Irlandii, północnych Włoch, Holandii, Norwegii, Polski, Rumunii, Serbii, Słowenii, Słowacji, Szwajcarii, Ukrainy i Wielkiej Brytanii. W niektórych z tych krajów, jak w Polsce, przestrzeń powietrzna jest częściowo otwarta dla ruchu tranzytowego, powyżej określonej wysokości, bez możliwości lądowania. Według Eurocontrol, samoloty latają natomiast nad Europą południową, w tym nad częścią Hiszpanii i Portugalii, południowymi Bałkanami, południowymi Włochami oraz Bułgarią, Grecją i Turcją. Islandzkie służby meteorologiczne podały, że wiatr będzie kierował chmurę popiołów w kierunku Europy przez co najmniej 4-5 kolejnych dni. - Popioły te będą nadal kierowane w kierunku Wielkiej Brytanii i Skandynawii - uważa meteorolog Teitur Arason. Zdaniem islandzkich geologów aktywność wulkanu Eyjafjoell nasila się i pióropusz wyrzucanych przez niego popiołów jest wysoki na 8,5 kilometra. Magnus Tumi Gudmundsson z Uniwersytetu Islandzkiego oświadczył, że dzięki wiatrowi poprawiła się widoczność i naukowcy w sobotę będą mogli po raz pierwszy polecieć w okolice wulkanu. Kiedy naukowcy sprawdzą, ile lodu stopiło się wokół wulkanu będzie im łatwiej oszacować jak długo potrwa erupcja. Chmura popiołów zakłócająca ruch lotniczy nad Europa powstaje w wyniku nagłego ochładzania magmy wulkanicznej przy zetknięciu z lodem. Według Gudmundssona dopóki wokół wulkanu jest wystarczająco dużo lodu mogą się formować kolejne pióropusze. Dolne warstwy chmury pyłu bez zmian W dolnych warstwach chmury pyłu wulkanicznego, która jest nad Polską, nie odnotowano w sobotę zmian - poinformował Janusz Trocewicz z Centralnego Biura Prognoz Lotniczych na Okęciu. Dodał, że rozrzedzenie zauważono w jej górnych warstwach. Chmura pyłu pojawiła się po wybuchu jednego z wulkanów na Islandii. Sparaliżowała ruch lotniczy w niemal całej Europie, w tym i w Polsce. Chmura przemieszcza się na wysokości około 6 km, a górna granica pyłu sięga pułapu 10-12 km. - W warstwach od ziemi do poziomu ok. 6 tys. m sytuacja pozostaje bez zmian. Odnotowuje się poprawę w górnych warstwach chmury. Tutaj następuje wyraźne rozrzedzenie i przemieszczanie tych górnych warstw w kierunku wschodnim i południowo-wschodnim - powiedział Trocewicz. Jak podkreślił, o ile w górnych warstwach atmosfery jest silniejszy wiatr, który powoduje rozrzedzenie i przesunięcie na wschód górnych warstw chmury, to w jej niższych warstwach wiatr jest słabszy. Europa zamyka lotniska Przestrzeń powietrzna nad Holandią pozostanie zamknięta co najmniej do godz. 8.00 w niedzielę z powodu wiszącej nad Europą chmury popiołów z islandzkiego wulkanu Eyjafjoell. "Holenderska przestrzeń powietrzna nie jest jeszcze bezpieczna dla lotnictwa - oświadczyło ministerstwo transportu. - Po przeprowadzeniu nowej analizy sytuacji okazało się, że z powodu aktualnych warunków meteorologicznych, holenderska przestrzeń powietrzna musi pozostać zamknięta przynajmniej do godz. 20". Jak poinformował rząd Francji, w niedzielę zamknięto wszystkie lotniska na terytorium kraju. po godzinie 14.00 zostaną przeprowadzone loty testowe w celu sprawdzenia sytuacji w powietrzu. Jedynym otwartym lotniskiem pozostanie lotnisko na Korsyce. W sobotę Francja zamknęła lotniska w północnej oraz centralnej części kraju, które pozostaną zamknięte do 8 rano w poniedziałek Wielka Brytania przedłużyła w niedzielę zamknięcie przestrzeni powietrznej co najmniej do godz. 2 w nocy, a Irlandia do godz. 14 w poniedziałek czasu polskiego z powodu chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii. Brytyjskie służby kontroli ruchu lotniczego NATS zastrzegły, że około godziny 16 czasu polskiego w niedzielę wydadzą kolejny komunikat dotyczący ruchu powietrznego w zależności od sytuacji pogodowej. - Żaden lot pasażerski, w tym w ruchu transatlantyckim, nie będzie obsługiwany z żadnego lotniska w Irlandii" co najmniej do południa czasu GMT (godz. 14 czasu polskiego) - poinformowały w niedzielę irlandzkie służby kontroli lotów. - Meteorolodzy zapowiadają, że aktualne warunki pogodowe utrzymają się przez kilka dni. Utrzymanie restrykcji dotyczących ruchu powietrznego jest w związku z tym bardzo prawdopodobne - dodano w komunikacie. Do 8.00 rano w niedzielę pozostanie zamknięta przestrzeń powietrzna nad Niemcami. Natomiast Lufthansa odwołała wszystkie loty do 20 w sobotę. Dla sześciu niemieckich lotnisk, w tym największego we Frankfurcie nad Menem, tymczasowo otwarto w niedzielę po południu przestrzeń powietrzną - poinformował niemiecki urząd bezpieczeństwa lotów. Z berlińskich portów lotniczych Tegel i Schoenefeld, Erfurtu, Lipska i Hanoweru mogą do godz. 20 startować samoloty lecące w kierunku na wschód. Z Frankfurtu mogą odbywać się loty na północ - także do godz. 20 w niedzielę. Restrykcje przedłużono już w sobotę rano do godziny 14 w sobotę, ale sytuacja jest dynamiczna i po niecałych dwóch godzinach poinformowano o zakazie lotów do 8 rano w niedzielę. Wszystkie międzynarodowe lotniska (16) w Niemczech, jak również lotniska regionalne zostały w związku z tym zamknięte. - Z czymś takim nie mieliśmy nigdy do czynienia - powiedział rzecznik Lufthansy. Dodał, że aktualnie nigdzie na świecie nie ma w powietrzu żadnych maszyn tych linii. Do godziny 8.00 w poniedziałek przedłużono zamknięcie przestrzeni powietrznej w północnych Włoszech. Początkowo ruch lotniczy miał być wstrzymany tylko do godziny 14. Władze włoskiego lotnictwa cywilnego wyjaśniły jednocześnie, że możliwe jest rozszerzenie na inne części kraju strefy, w jakiej nie mogą latać samoloty. Na północy, na lotniskach od Turynu po Genuę, odwołano ponad 100 lotów. Ale utrudnienia w ruchu dotyczą już obecnie niemal wszystkich włoskich lotnisk. Włoskie władze lotnictwa cywilnego postanowiły, że zakaz nie dotyczy lotów humanitarnych, wojskowych oraz samolotów rządowych. Niewykluczone jednak, że belgijska przestrzeń powietrzna pozostanie zamknięta dla lotnictwa cywilnego nawet do poniedziałku. Narodowy przewoźnik Brussels Airlines ogłosił, że wstrzymuje wszystkie loty co najmniej do południa w poniedziałek. Zdaniem dyrekcji, prognozy meteorologiczne nie rokują szybkiej poprawy sytuacji. Także co najmniej do poniedziałku nie latają samoloty tanich linii Ryanair z belgijskiego lotniska Charleroi, które jest jedną z głównych baz tego przewoźnika. Władze Belgii poinformowały w sobotę o przedłużeniu czasu zamknięcia przestrzeni powietrznej nad tym krajem do godz. 14 czasu polskiego wobec wciąż utrzymującej się w górnych warstwach atmosfery chmury pyłu wulkanicznego. O decyzji poinformował rzecznik belgijskiego sekretariatu stanu ds. mobilności Jan Pauwels. Szef tego resortu Etienne Schouppe oświadczył, że decyzja został podjęta po uzgodnieniu z Europejską Organizacja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Lotniczego Eurocontrol. Przestrzeń powietrzna nad Belgią jest zamknięta od czwartku od godz. 16.30 czasu polskiego. Szwajcaria poinformowała o wstrzymaniu lotów pasażerskich do godziny 14 w poniedziałek z powodu zagrożenia pyłem wulkanicznym znad Islandii. Wcześniej Federalny Urząd Lotnictwa Cywilnego nie wykluczał, że szwajcarskie lotniska będzie można otworzyć dla lotnictwa cywilnego w sobotę o godz. 20. Przeloty nad Szwajcarią są możliwe na wysokości powyżej 11 tys. metrów, a także poniżej poziomu chmur. Utrudnienia nie ustają również nad Czechami, których przestrzeń powietrzna pozostanie zamknięta co najmniej do godziny 18 w sobotę. Białoruś ograniczyła ruch samolotów nad swoim terytorium - podała z Mińska agencja ITAR-TASS, powołując się na białoruskie władze. "Biorąc pod uwagę możliwość pojawienia się nad terytorium Białorusi chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii ruch samolotów nad terytorium kraju na wysokości od 7 do 11 tysięcy metrów został zamknięty w piątek wieczorem - do godziny 9 (8 czasu polskiego) w sobotę. Rano podjęto decyzję o przedłużeniu tego ograniczenia do godz. 16 (15 czasu polskiego)" - poinformowano w ministerstwie transportu. Lotnisko w Mińsku odwołało większość lotów do Europy Zachodniej. Jednakże władze w Mińsku, w związku z zaistniałą sytuacją, zezwoliły na bezwizowy przejazd przez terytorium. Ostatnia część przestrzeni powietrznej na Ukrainie - strefa symferopolska - została zamknięta w sobotę co najmniej do godziny 20 czasu polskiego. Do tej samej godziny ma być zamknięte główne lotnisko Ukrainy w podkijowskim Boryspolu. Chmura pyłu z wulkanu w Islandii dotarła nad Ukrainę i przemieszcza się w kierunku wschodniej części kraju. Wcześniej informowano o zakazie odprawiania i przyjmowania samolotów na najważniejszych ukraińskich lotniskach i o zamknięciu przestrzeni powietrznej wokół portów lotniczych Lwowa, Odessy i Dniepropietrowska. Zakłócenia w ruchu powietrznym w całej Europie stwarzają wielu politykom problemy z dotarciem do Polski na uroczystości żałobne w intencji ofiar ubiegłotygodniowej katastrofy polskiego samolotu rządowego pod Smoleńskiem, w której zginął m.in. prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria. Mimo to do Krakowa dotarł już samochodem prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Wcześniej informowano, że wybiera się do Krakowa w niedzielę i ma zamiar udać się tam samolotem. Przestrzeń powietrzna została zamknięta w niedzielę nad Bośnią i Hercegowiną oraz Chorwacją, w Austrii dopuszczono loty na pułapie do 12 tys. metrów. Austriacka przestrzeń jest zamknięta od piątku wieczorem do godziny 2 po północy w poniedziałek. Otwarto jednak przestrzeń do pułapu 12 tysięcy metrów. Na razie nie wiadomo, czy odbył się już jakiś lot. Przestrzeń powietrzna nad Bośnią i Hercegowiną została zamknięta w niedzielę rano co najmniej do południa, gdy zostanie podjęta kolejna decyzja co do czasu trwania zakazu lotów. Chorwacja zarządziła zamknięcie przestrzeni powietrznej w nocy z soboty na niedzielę, jednak jedynie na obszarze północno-zachodnim kraju, w tym na lotnisku w Zagrzebiu - poinformowało centrum lotów. Rano w niedzielę chmura pyłów wulkanicznych przesuwała się nad południową granicę kraju. Duńskie służby kontroli ruchu lotniczego Navair przesunęły zamknięcie przestrzeni powietrznej do godziny 2 w nocy w niedzielę. Po południu około godziny 15 czasu polskiego Navair ponownie oszacuje sytuację. Szwecja zamknęła przestrzeń powietrzną na całą sobotę i prawdopodobnie również w niedzielę. W Niedzielę został otworzony korytarz powietrzny nad północnym rubieżami Skandynawii. Scandinavian Airlines odwołały wszystkie loty do poniedziałku. Do poniedziałku tymczasowo zostało zwolnionych 2,5 tys. pracowników linii w Norwegii - Nie możemy latać. Cała nasza flota jest na ziemi. Nie ma dla nich pracy - oświadczyła rzeczniczka SAS Elisabeth Manzy. Według Manzy w związku z chmurą popiołów wulkanicznych nad Europą spodziewane jest "raczej pogorszenie się sytuacji" w ruchu lotniczym. Częściowo została również zamknięta przestrzeń powietrzna nad Serbią - poinformowała serbska telewizja, powołując się na agencję kontroli lotów. Sobotnie połączenia z Belgradu do Europy Zachodniej i z powrotem zostały odwołane. Minister spraw zagranicznych Serbii zapowiedział, że obywatele UE będą mogli przejechać przez terytorium kraju bez wiz oraz paszportów- jedynie wymagane jest posiadanie jakiegokolwiek dowodu tożsamości. Całkowicie swoją przestrzeń powietrzną Rumunia zamyka od godziny 17 - Poinformowała premier Emil Boc. Przewiduje się, że chmura wulkanicznego pyłu pokryje całą powierzchnię kraju do godz. 18.00. Przestrzeń powietrzna nad Bułgarią na wysokości powyżej 8 tysięcy metrów została otwarta w niedzielę w południe - podało Minsterstwo Transportu w Sofii. Decyzja dotyczy tylko lotów tranzytowych, lotniska nadal nie są obsługiwane przez służbę kontroli lotów. W Słowenii zamknięto lotniska w Portorożu i Mariborze. Chmura dociera już do granic Grecji i Hiszpani na południu i Morza Czarnego oraz wgłąb Rosji na wschodzie - informuje agencja AFP. Hiszpania zamknęła północną cześć swojej przestrzeni powietrznej od 14.00 w sobotę. Samoloty są przekierowywane do południowych rejonów kraju. 1664 lotów do innych europejskich krajów zostały odwołane. Jedenaście lotnisk na północy Hiszpanii zamknięto ponownie w niedzielę - po czasowym otwarciu w sobotę wieczorem - z powodu chmury pyłu z islandzkiego wulkanu Eyjafjoell. Zamknięto zostało lotnisko w Barcelonie, Gironie, Castrillon, Reus, Sabadell, Asturii, Santander, San Sebastian, Bilbao, San Sebastian, Vitorii, Pamplelunie i Logrono. Lotniska pozostaną zamknięte co najmniej do godziny 16.00. Barcelona ma drugie po Madrycie największe lotnisko w Hiszpanii. W sobotę Aena zarządziła czasowe zamknięcie ruchu lotniczego na siedmiu lotniskach na północy kraju. Odwołano w sumie 2384 loty. Na rosyjskich lotniskach odwołano w sobotę niemal 280 lotów. "Według danych z godziny 12 (godz. 10 czasu polskiego) na ziemi pozostało 278 samolotów" - poinformowała agencja ITAR-TASS powołując się na rosyjski urząd lotnictwa cywilnego Rosawiacja. Niemal połowa - 136 - z odwołanych lotów przypada na moskiewskie lotnisko Szeremietiewo, sporo też - 63 - na drugi moskiewski port lotniczy Domodiedowo i petersburskie lotnisko Pułkowo - 57 rejsów. Z moskiewskiego Wnukowa nie wyleciało osiem samolotów. Odwoływano także loty z Kaliningradu, Rostowa nad Donem, Jekaterynburga, Samary, Murmańska i Nowosybirska. Rosawiacja podaje, że na większości lotnisk nie ma tłumów pasażerów, bo większość z nich zdołała już oddać czy też wymienić bilety. Podkreślono, że sama Rosja nie wydawała zakazu startów i loty na liniach wewnętrznych odbywają się zgodnie z planem.