- To prawdziwy dowód na doświadczenie naszych załóg lotniczych, szybką koordynację partnerów z Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) i współpracę wszystkich zaangażowanych w zapewnienie bezpiecznego lądowania - ocenił we wtorek Brandon Tucker, dyrektor oddziałów lotniczych i morskich (AMBA) w San Diego, cytowany przez agencję UPI. USCBP zareagowała na incydent w dwusilnikowym, turbośmigłowym samolocie Super King Air 350ER, do którego doszło pod koniec minionego tygodnia. Pracownicy urzędu udzielili instrukcji pasażerowi, który był zaznajomiony z kierowaniem samolotem, lecz nie miał licencji pilota. Umożliwiło to bezpieczne lądowanie. USA. Pasażer przejął stery w samolocie Do akcji użyto też wielozadaniowego samolotu do powiadamiania pasażera o prawidłowej ścieżce lotu, aby dotarł do lotniska Meadows Field w Bakersfield. Jego załoga skorzystała z łączności radiowej i kontaktu wzrokowego, aby eskortować turbośmigłowiec. W sukurs przyszła też kontrola ruchu lotniczego w Bakersfield. UPI podała, że Super King Air 350ER osiąga maksymalną prędkość około 400 km/godz., jego maksymalny zasięg to ok. 2200 km i maksymalny pułap operacyjny ok. 1660 metrów. Samolot jest wyposażony w morski radar poszukiwawczy, radar pogodowy i elektrooptyczny czujnik podczerwieni. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!