Członek LFO Brad Fischetti podzielił się z fanami smutną wiadomością na Facebooku zespołu w czwartek. Zaznaczył, że nie zna szczegółów śmierci swojego byłego kolegi z boysbandu, a nawet, gdyby posiadał taką wiedzę, "nie jest to odpowiednie miejsce, aby ją udostępniać". "Naprawdę ciężko mi pogodzić się z tą tragiczną stratą" - kontynuował. "Mówiłem to już wcześniej i nadal będę to powtarzał: historia LFO to tragedia. Jeśli wiesz, co robiłem, wiesz, że próbuję wnieść światło w ciemność. Próbuję znaleźć odkupienie w bólu i cierpieniu. Próbuję uszanować dziedzictwo" - tłumaczył artysta. "Mój związek z Brianem był złożony. Zawierał chwile wielkiej udręki, ale także wielkiej radości" - napisał Fischetti. "Wiele się od niego nauczyłem na temat biznesu muzycznego oraz o tym, jak stworzyć i rozkręcić show. I to na tych pozytywnych aspektach naszego związku będę się opierał teraz i zawsze" - przekazał w emocjonalnym wpisie. "Modliłem się za Briana codziennie od wielu lat" - dodał. "I będę nadal modlić się za niego, za jego ukochanego ojca, za jego przyjaciół, rodzinę i tych, którzy go kochali. Specjalne modlitwy za Pistol Pete'a i Terry'ego Edwardsa; dwóch mężczyzn, którzy zajmują szczególne miejsce w moim sercu i niewątpliwie zajmowali szczególne miejsce w sercu Briana" - odniósł się do znanego w Stanach koszykarza NBA oraz muzyka jazzowego. Jeden zespół, cztery śmierci Tragedię potęguję fakt, że oprócz Gillisa dwóch innych członków zespołu LFO zmarło na przestrzeni lat. Rich Cronin zmarł po walce z białaczką w 2010 roku w wieku 36 lat, a Devin Lima zmarł na raka nadnerczy w 2018 roku w wieku 41 lat - podaje "The Sun". Gillis, Fischetti i Cronin byli członkami-założycielami LFO, który powstał w New Bedford w stanie Massachusetts, w 1995 roku. Grupa odniosła skromny sukces dzięki remake'owi "If I Can't Have You" Yvonne Elliman i coverze przeboju grupy New Kids on the Block "Step By Step" z 1997 roku. "Brizz" Gillis opuścił grupę zaledwie dwa lata później, aby skupić się na karierze solowej - zastąpił go Lima. LFO wydało w 1999 roku swój największy hit - "Summer Girls". Grupą zarządzał w tym czasie głośny menadżer boysbandu i skazany oszust Lou Pearlman, który zmarł w więzieniu w 2016 roku. Ostatecznie grupa rozpadła się w 2002 roku. Jednak Fischetti i Lima połączyli się na krótko w 2017 roku. "Wiem, że wkrótce, a może już, Brizza przywitają Rich i Devin. I mam nadzieję, że razem stworzą kilka słodkich dźwięków. Bardzo bym tego chciał" - napisał Fischetti w pożegnalnym poście.