Do wypadku doszło w sobotę 10 września na drodze szybkiego ruchu w meksykańskim mieście Ciudad Victoria, które leży w północno-wschodniej części kraju na przedgórzu gór Wschodnie Sierra Madre i jest stolicą stanu Tamaulipas. Meksyk. Spłonął autokar z 18 osobami Co najmniej 18 osób nie żyje. Szczątków ofiar poszukiwano do soboty w południe, kiedy to wraki pojazdów zostały dogaszone i schłodzone. Gwardia Narodowa, wezwana na miejsce, poinformowała, że najpierw znaleziono cztery zwęglone ciała, a następnie 14 kolejnych zwłok. Mazowieckie: Wypadek białoruskiego autobusu. Kilkudziesięciu rannych Miejsce tragedii znajduje się na 66. kilometrze autostrady między Otamą a Linares, na wysokości miejscowości San Francisco w gminie Hidalgo. Autostrada z Ciudad Victoria do Monterrey została zablokowana na 10 godzin. Ewakuowano ludzi, którzy mieszkali w pobliżu trasy. Spłonęły dziesiątki tysięcy litrów łatwopalnej substancji Mieszkańcy pobliskich budynków opowiadali dziennikarzom, że "było jasno jak w dzień" oraz że "zabierali, co się da, bo wydawało się, że ogień przesuwa się w ich stronę". Władze stanowe poinformowały, że do tragedii doszło, gdy autobus wiozący pasażerów zderzył się z cysterną i zapalił się. Obydwa pojazdy doszczętnie spłonęły. Wstępną przyczyną tragedii miała być awaria układu jezdnego w ciężarówce. Wypadek w Katowicach. Autobus uderzył w słup energetyczny Kierowca cysterny przeżył. Zaraz po wypadku uciekł, ale został zatrzymany i zostanie przesłuchany przez śledczych - podały lokalne media. Raul Garcia z Państwowej Służby Ochrony Ludności powiedział, że spłonął autobus czarterowy wiozący głównie pasażerów z Veracruz. Na razie nie wiadomo, czy ludzie ci jechali do pracy, czy też udawali się na wycieczkę. "Ciężarówka w dwóch cysternach przewoziła łatwopalny produkt o nazwie Varsol pozyskiwany z ropy naftowej" - podał dziennik Expreso. Łącznie w zbiornikach było 33 tys. litrów tej substancji. W sieci pojawiły się nagrania z akcji straży pożarnej, która gasiła płonące pojazdy.