Gazeta pisze przy tym, że pojawiające się koncepcje wprowadzenia sankcji wobec Rosji nie są realistyczne. Zbyt wiele niezwykle ważnych kwestii łączy Rosję z UE - nośniki energii, i USA - program atomowy Iranu i konflikt w Afganistanie. Dlatego nie można zatrzaskiwać drzwi i należy "pozostawić je uchylone". "Svenska Dagbladet" sugeruje, że trzeba przesłać Moskwie silny sygnał sprzeciwu "odkładając na przykład do szuflady projekt zniesienia przez UE wiz dla obywateli rosyjskich". "Możemy zawiesić negocjacje o strategicznym porozumieniu pomiędzy UE a Rosją informując, że gotowi jesteśmy je kontynuować, gdy Moskwa wyrazi zgodę na dyskusję na temat Gruzji. Możemy też poddać dokładnej kontroli rosyjskie inwestycje i konta bankowe oligarchów oraz podnieść wątpliwości wokół olimpiady w Soczi" - wylicza "Svenska Dagbladet". Zdaniem dziennika obecnie najważniejsze jest "wspieranie odbudowy Gruzji, ułatwianie zbliżania jej z UE wraz z perspektywą członkostwa, potwierdzenie ze strony NATO, że Rosja nie ma prawa weta w sprawie przynależności Tbilisi do sojuszu. Równocześnie konieczne jest zwiększenie aktywności NATO, być może nawet poprzez rozmieszczenie jego sił w państwach bałtyckich. Dotyczy to nawet Ukrainy, która może stać się następnym celem Rosji." Komentarz gazety kończy się konkluzją, że "porzucenie w podobnej sytuacji Gruzji tylko stworzy swobodną przestrzeń dla jeszcze bardziej agresywnej rosyjskiej polityki".